Google po raz kolejny wprowadza dużą zmianę w sposobie, w jaki korzystamy z wyszukiwarki. Po wdrożeniu AI Overviews (SGE) w Stanach Zjednoczonych, teraz także w Polsce pojawia się Tryb AI, oparty na modelu Gemini. To kolejny etap ewolucji wyszukiwania, w którym sztuczna inteligencja ma nie tylko pomagać użytkownikom szybciej znajdować odpowiedzi, ale również lepiej rozumieć ich intencje i kontekst.
Informacje źródłowe: https://blog.google/intl/pl-pl/nowosci-produktowe/wyszukiwarka-google-wprowadzamy-tryb-ai-w-polsce/
Jak działa Tryb AI?
Nowy tryb pozwala użytkownikowi uzyskać kompleksową odpowiedź na pytanie bez konieczności przeklikiwania się przez wiele stron wyników. System analizuje zapytanie, dzieli je na podtematy, generuje podsumowanie odpowiedzi i prezentuje odnośniki do wiarygodnych źródeł.
Co ważne, Tryb AI jest multimodalny. Oznacza to, że pytania można zadawać na różne sposoby:
- tekstem, jak dotychczas,
- głosem, co zbliża wyszukiwanie do rozmowy,
- za pomocą aparatu lub obrazu, np. fotografując produkt, roślinę czy dokument.
Dzięki temu wyszukiwarka zyskuje nowe możliwości – zaczyna rozumieć nie tylko słowa, lecz także wizualny i dźwiękowy kontekst zapytania. To duży krok w kierunku integracji wyszukiwania z codziennym doświadczeniem użytkownika, niezależnie od tego, w jaki sposób komunikuje on swoje potrzeby.
Co zyskuje użytkownik?
W praktyce Tryb AI ma uprościć proces zdobywania informacji. Użytkownik nie musi już zadawać kilku kolejnych pytań – Google sam podpowiada dodatkowe wątki i kierunki poszukiwań.
Przykład: zamiast wpisywać kolejno „najlepsze miasta do odwiedzenia w Hiszpanii, „Madryt czy Barcelona co wybrać?” i „pogoda w Hiszpanii jesienią”, można zadać jedno złożone pytanie, a Tryb AI rozłoży je na części i zaproponuje zestawienie informacji wraz z linkami do źródeł.
To podejście zmienia sposób interakcji z wyszukiwarką — z listy linków przechodzimy do konwersacyjnego i kontekstowego doświadczenia, gdzie użytkownik prowadzi z Google „dialog”.
Jakie mogą być konsekwencje dla SEO i twórców treści?
Wprowadzenie Trybu AI to ważny moment także dla branży marketingowej i SEO. Choć nie wiadomo jeszcze, jak bardzo zmieni się dystrybucja ruchu organicznego, można już wskazać kilka możliwych kierunków:
- Większe znaczenie jakości merytorycznej i struktury treści.
Algorytmy AI, które tworzą podsumowania, potrzebują dobrze ustrukturyzowanych, klarownych i pogłębionych źródeł. Artykuły pisane pod kątem zrozumienia przez AI ( i człowieka!) – mogą zyskać przewagę. - Rosnąca rola semantyki i intencji użytkownika.
Klasyczne SEO oparte na słowach kluczowych ustępuje miejsca optymalizacji semantycznej. Treści muszą odpowiadać na pytania użytkowników w sposób kompleksowy i kontekstowy. - Potencjalne ograniczenie liczby kliknięć.
Część odpowiedzi użytkownik otrzyma bezpośrednio w Trybie AI, co może wpłynąć na CTR i widoczność stron w wynikach. Jednocześnie pojawia się szansa na ekspozycję poprzez linki rekomendowane w odpowiedziach AI, podobnie jak w tradycyjnym „featured snippet”. - Nowe możliwości wizualne i głosowe.
Skoro Tryb AI jest multimodalny, warto myśleć o treściach w szerszej perspektywie – grafiki, dane produktowe, wideo, czy opisy obrazów mogą stać się istotnym elementem strategii widoczności.
To już kolejna zmiana – jak przekształca się wyszukiwanie?
Tryb AI wpisuje się w szerszy trend transformacji wyszukiwarki w inteligentnego asystenta informacyjnego.
Google już od kilku lat konsekwentnie odchodzi od klasycznej listy wyników na rzecz modeli dialogowych, semantycznych i kontekstowych.
Po wprowadzeniu m.in. MUM, BERT, SGE i funkcji „Perspectives”, Tryb AI to kolejny etap, prawdopodobnie preludium do jeszcze głębszej integracji wyszukiwania z modelem Gemini i systemem Google Bard.
Można założyć, że w kolejnych miesiącach Google będzie testować:
- różne sposoby prezentacji linków w odpowiedziach AI,
- modele monetyzacji (np. reklamy w obrębie podsumowań),
- oraz stopniowe łączenie Trybu AI z innymi usługami ekosystemu (Mapy, YouTube, Zakupy Google).
Wprowadzenie Trybu AI to więcej niż kolejna funkcja – to zmiana filozofii wyszukiwania.
Google stawia na doświadczenie, w którym użytkownik nie tylko szuka, ale rozmawia z wyszukiwarką, korzystając z różnych form komunikacji: tekstu, głosu i obrazu.
Dla użytkowników to wygoda i szybkość.
Dla twórców treści – wyzwanie i konieczność adaptacji.
Dla rynku – sygnał, że wyszukiwanie przyszłości nie będzie już oparte wyłącznie na wynikach, ale na zrozumieniu kontekstu i intencji.
